Dziś Jaś miał koncert końcoworoczny z Yamahy. Był krakowiakiem i wszystko miał po krakowsku. Koncert był bardzo udany, a cała reszta dnia obfitowała w mnóstwo atrakcji. Wieczorem dzieci padły jak kawki... Rodzice zresztą też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz